Dostępność maszyn typu koparki, spycharki i wszelkich innych używanych do zmechanizowanych robót ziemnych powoduje, że w kilka godzin przemieszczamy bardzo duże ilości gruntu, usypując wszystko od nowa idealnie wg projektu. Pięknie, równiutko i tak do pierwszego deszczu. Podczas ulewy usypaną ziemię zaczyna rozmywać, tworzą się wyrwy i osuwiska. Natura rządzi się swoimi prawami, grawitacją. Naturalny kąt zsypu, który zalecił projektant nie ma tu nic do gadania. Dopóki świeżo usypanej skarpy nie porośnie roślina zielona, skarpa nie ma żadnych szans na okoliczność kilkudniowego deszczu czy powodzi.

To jedna strona medalu, druga to miejsce z którego podebraliśmy te ilości ziemi. Jeżeli podcięliśmy istniejącą skarpę to przez długi czas grunt powyżej będzie niestabilny z tendencją do przemieszczania w dół, następuje tzw osuwanie się skarpy, które może potrwać nawet kilka lat.