Targowisko - niewielka miejscowość położona pomiędzy Bochnią a Wieliczką. Przebiegający tu stary trakt handlowy od Krakowa na wschód zawsze tętnił życiem. Dziś to tylko ryk przejeżdżających autostradą aut - dawniej nad rzeką Rabą opodal brodu, na brzegu odpoczywało pędzone szlakiem, konie i bydło. Powstawały pierwsze domostwa, karczma - ludzie zaczęli się targować i nazwa Targowisko stała się dla wszystkich oczywista.
Jest taki przyczółek w tejże miejscowości co zwie się Zawitalisie. W tym miejscu witano rycerza Lisa z Targowiska wracającego spod Grunwaldu. 15 lipca 2010 roku jak Polska długa i szeroka świętowano 600-tną rocznicę zwycięskiej bitwy a w Targowisku jakiś czas później odbyło się święto powrotu Lisa z Targowiska z pod Grunwaldu. Genialne, prawda?
Wyobraź sobie, że wiadomość o rozgromieniu Krzyżaków i płatnego rycerstwa z całej zachodniej Europy mało tu wtedy kogoś
obchodziła, ważniejsze było czy nasz Lis wróci żyw. Mijały miesiące i lata, czekano, modlono się, znaleźli się tacy co już go pogrzebali.
Pewnego sierpniowego dnia radosna wieść obiegła wieś niczym błyskawica, wracają! cali i zdrowi! Kto żyw biegł naprzeciwko, by na własne oczy zobaczyć zwycięski orszak z Lisem na czele. Oj działo się, działo musiała być niezła hulanka, potupanka...
Przy okazji powrotu Lisa popełniłem kilka wiklinowych dekoracji.
Życzę Stowarzyszeniu wsi Targowisko kolejnych inicjatyw.
więcej zdjęć tutaj |